Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlanie postów z lipiec, 2019

Kiepskie dane wg Nationale Nederlanden

Na zlecenie Nationale Nederlanden przeprowadzono badanie i wyszło, że w przypadku dużych firm (ponad 250 zatrudnionych) ok. 1/3 chce przystąpić do PPK. Odsetek zainteresowanych wzrósł od ostatniego badania (marzec-kwiecień 2019r.) o 5 pkt. %. 25% nie podjęło jeszcze decyzji, a 42% nie chce uczestniczyć: https://ppk.interia.pl/aktualnosci/news-co-trzeci-pracownik-chce-oszczedzac-w-ppk,nId,3120554 Ale najgorsze dla Nationale jest jendak to: "Natomiast dużo gorzej sytuacja wśród osób młodych, bo aż 57 proc. pracowników w wieku 18-24 lata zadeklarowało, że nie zdecyduje się skorzystać z PPK w miejscu pracy." I zaraz potem manipulacja: "Tymczasem to właśnie młode osoby mogą najwięcej skorzystać na tym programie." Pierwsza uwaga: zainteresowani nie powinni publikować takich, ani żadnych innych badań czy pseudoanaliz bez adnotacji, że to reklama itp. Mam nadzieję, że PFR ich dojedzie. Po drugie młodzi może i zyskają, a może i stracą. Nie da się tego powiedzieć.

Demograficzne tsunami

Z urodzeniami jest już bardzo źle. 500+ nie pomogło. Jest coraz gorzej, dużo gorzej niż ostatnio . Lipcowe dane pokazują, że spadek liczby narodzonych dzieci jest dwukrotnie większy niż spadek liczby kobiet w wieku rozrodczym. "W pierwszym półroczu przyszło na świat ok. 182 tys. dzieci. To o 5,9 proc. (o ponad 11 tys.) mniej niż w tym samym okresie ubiegłego roku – wynika ze wstępnych danych GUS. – Spadek urodzeń jest duży. Przy zmniejszającej się liczbie kobiet w wieku rozrodczym powinien wynieść ok. 3 proc. To już wręcz tąpnięcie – ocenia prof. Piotr Szukalski z Uniwersytetu Łódzkiego." https://wiadomosci.dziennik.pl/wydarzenia/artykuly/603382,gus-urodzenia-sluby-rozwody-500-plus-dzieci.html Pełną tabelkę z dokładnymi danymi przedstawia pan Mundry: https://twitter.com/RafalMundry/status/1153724677644345344 Polecam w szczególności wykres z linią wskazująca wprowadzenie 500+. Polki przyśpieszyły decyzję o urodzeniu dzieci, które i tak by się urodziły, tyle że późnie

500+ nie dało rady

Prawo i Sprawiedliwość różnie argumentowało za programem wspierania rodzin 500+. Raz, że jest to program pronatalistyczny, potem -gdy dane przestawały się zgadzać - że to program społeczny, że likwiduje biedę itd. Dziś dane są już takie, że nawet pani minister Rafalska zgadza się, że ten program nie jest skuteczny (odnośnie demografii): https://www.money.pl/gospodarka/500-plus-elzbieta-rafalska-500-zl-to-za-malo-zeby-podniesc-dzietnosc-6399930506237569a.html W artykule jest też cytowana prof. Kotowska, która mówi tak: "- Byłam wśród osób, które uważały, że efekt 500+ będzie krótkookresowy, że może zmienić tylko kalendarz urodzeń. I to tych osób, które są już rodzicami jednego czy dwojga dzieci. Potwierdzają to dane o strukturze urodzeń według kolejności urodzenia dziecka." Też mi się tak wydawało, że ten program przyśpieszy jedynie urodzenia dzieci, które i tak by się urodziły tyle, że później. Dobry wykres jest u pana Mundrego: https://twitter.com/RafalMundry/status/11

Zaufanie do PPK

Wpadła mi w ręce pierwsza ankieta dotycząca zaufania do PPK: https://businessinsider.com.pl/twoje-pieniadze/emerytury/ppk-kto-bedzie-uczestniczyc-w-programie/4yyfv8e Czytamy w artykule, że: "41,5 proc. badanych zadeklarowało wyjście na starcie z pracowniczych planów kapitałowych (PPK) - wynika z sondażu przeprowadzonego w firmach zrzeszonych w Pracodawcach RP. 82 proc. nie chce zwiększać składki ponad wpłatę podstawową, a 77,7 proc. zadeklarowało brak zaufania do tego programu." Prawie 78% nie ufa PPK, ponad 40% deklaruje wyjście od razu. Oj, niedobrze. Jeśli te liczby są miarodajne, to bez automatycznego zapisu partycypacja wyniosłaby jakieś 10%. Nie mogę się doczekać pierwszych twardych danych. pozdrawiam eagle_cherry

Tego nie wiedziałem o PPK!

Interesuję się systemami emerytalnymi, czytałem ustawę o PPK, szukam artykułów o PPK itd, ale dopiero dzisiaj dowiedziałem się o czymś o czy powinno się wiedzieć, a prezes Borys powinien mówić bez ogródek. Mianowicie okazuje się, że za składkę pracodawcy do PPK pracownik zapłaci podatek dochodowy (donosi gazeta.pl): http://next.gazeta.pl/next/7,151003,24952522,oszczedzasz-na-ppk-zaplacisz-wyzszy-podatek-sam-sfinansujesz.html Polecam cały artykuł, rzeczowy. Czytamy tam, że przykładowo dla płacy 5000 brutto składka pracodawcy wyniesie 75 zł, a zaliczka na podatek dochodowy sięgnie 14 zł miesięcznie, a w skali roku 168 zł. Przy wyższych zarobkach więcej i zbliży się do rocznej dopłaty państwa wynoszącej 240 zł! Czyli de facto  w dużej mierze sami sobie ją sfinansujemy swoimi podatkami. Cóż za umysł miał prezes Borys tak właśnie kalibrując system. Kurcze, sprawdziłby się na wolnym rynku... Oczywiście nie mogło być inaczej. Państwo nie ma przecież własnych środków, musi je ściągać od ob